Pytałam mrówkę, czy wie
po co tutaj jestem.
Przemierzała owoc gruszki
głową w dół, wbrew grawitacji
i powszechnym zwyczajom.
Pokarm, mrowisko, królowa matka,
odpowiedziała
i prędko odeszła.
Pytałam deszczu
w którą stronę iść,
przyłożył mi mokre włosy
na rozgrzaną głowę.
Pytałam piasku pomiędzy palcami,
pytałam soli w oku.
Kiedy wychwycę,
zobaczę,
czy aby rozpoznam.
Jesteś w najwęższym miejscu klepsydry,
nie tamuj piasku,
ani łez.
Ziaren jest nieskończenie wiele.
Drzewo przystanęło zdumione,
woda zaśmiała się z głębi.
Czy spotkałaś kiedyś szumiącą kroplę?
Posłuchaj oceanu,
posłuchaj lasu.
Pytałam ptaka
w domu bez okien.
Po co tutaj jestem,
czy jestem…?
Uwolnij mnie,
odpowiedział.